W nocy z 25 na 26 stycznia 2010 r. w Toruniu zanotowano temperaturę minus 28,4 stopnia. Toruń był jednym z najzimniejszych miast w kraju. Chłodniej było tylko w Zamościu.
Sytuację komentują:
Przemysław Ciesielski, kierownik Regionalnej Stacji Hydrologiczno-Meteorologicznej IMiGW w Toruniu: - Bardzo niską temperaturę, sięgającą 28,4 stopnia poniżej zera, zanotowaliśmy w nocy z poniedziałku na wtorek w naszej stacji meteo na Wrzosach. O tak dużym spadku temperatury zdecydowały między innymi bezwietrzna, bezchmurna i wyżowa pogoda. Bezwietrzność paradoksalnie sprzyja temu, że mimo bardzo niskiego poziomu temperatury nie odczuwamy jej jako bardzo dokuczliwej. Z pewnością odczuwalność cieplna się pogorszy w momencie nadejścia wiatrów. Spodziewamy się tego w najbliższych dniach. Już w środę temperatura i zachmurzenie wzrosną, przewidywane są opady śniegu. Niemniej ze względu na wzrost siły wiatru łagodniejsze mrozy będą odczuwane nadal jako surowe.
Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia: - Ostry atak mrozu na Toruń mógł być skutkiem geograficznego położenia naszego miasta. Znajdujemy się przecież w dolinie Wisły, w Kotlinie Toruńskiej. To sprawia, że chłodne, a więc gęstsze powietrze, krążące wokół naszego regionu, ma tendencję do opadania na niżej położone tereny. A przy bezwietrznej pogodzie może na tym obszarze po prostu zalegać.
Władysław Majewski, prezes Toruńskich Wodociągów: - Na szczęście nie mamy awarii na głównych liniach zasilających. Notujemy natomiast bardzo dużo zgłoszeń od mieszkańców, w których domach przemarzają instalacje wewnętrzne i przyłącza domowe. To jest często skutek złego zaizolowania przez mieszkańców rur wodociągowych np. w piwnicach czy wyziębienia budynków wskutek wybitych szyb czy otwartych drzwi do pomieszczeń, w których instalacje wodne się znajdują. Pogotowie wodociągowe w Toruniu ma więc sporo pracy z usuwaniem usterek i dyżuruje przez całą dobę. Mieszkańcy mogą do nas dzwonić z prośbą o pomoc pod numery: 56 994 oraz 56 658 64 71.
Jerzy Królikowski, wicedyrektor Wydziału Ochrony Ludności Urzędu Miasta Torunia: - Utrzymujemy na bieżąco kontakt ze wszystkimi służbami ratowniczymi w mieście oraz zapewniającymi zaopatrzenie Torunia w różne źródła energii. Monitorujemy ilość miejsc w schroniskach dla osób bezdomnych, przebywanie tych osób poza budynkami, liczbę miejsc w szpitalach, na bieżąco wysyłamy meldunki z ostrzeżeniami o stanie pogody, kontrolujemy stan wody na Wiśle i stopień jej zamarzania. Mimo dużej ilości kry na rzece lód spływa Wisłą bez zatorów.
Tomasz Jurkiewicz, kierownik Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn w Toruniu: - Trwa akcja zimowa: osoby bezdomne spoza placówek są informowane o formach pomocy; wszystkie osoby bezdomne otrzymują niezbędną pomoc w formie obiadów, pomocy: rzeczowej, finansowej, terapeutycznej, pracy socjalnej. Została uruchomienia rezerwa przez Dyrektor MOPR: 20 miejsc w Ośrodku PCK. W nocy z 25 na 26 stycznia 2010 r. w toruńskich placówkach przebywała rekordowa tej zimy ilość osób bezdomnych (170 osób).
Mróz daje się we znaki również pojazdom komunikacji miejskiej. Dyspozytorzy ruchu w MZK otrzymają większą liczbą zgłoszeń uszkodzeń układów pneumatycznych odpowiedzialnych np. za otwieranie drzwi w autobusach czy układów hamulcowych. Awarie są usuwane na bieżąco. Kierowcy i motoniczy zgodnie z obowiązującymi w firmie zasadami podjeżdżają również na przystanki początkowe przed kursem wcześniej, tak by pasażerowie oczekujący na przystankach mogli schować się w pojazdach. Trasy autobusów i tramwajów są przejezdne.
Dr Siekierska-Romanowska z Miejskiej Przychodni Specjalistycznej w Toruniu radzi, jak ustrzec siebie i innych przed negatywnymi skutkami mroźnej zimy: